Nie mam jeszcze żadnych planów na jakieś fajne pożegnanie starego roku :/ Powiedzcie mi gdzie najlepiej spędzić Sylwestra, bo mam przynajmniej dwie opcje i to zupełnie różne. Jednak z nich to wyjazd nad morze na bal w jednym z tamtejszych hoteli w Kołobrzegu. Tam jednak nikogo nie znam, więc to mnie trochę odstrasza, ale zabawa zapowiada się niezła. Opcja druga, to impreza sylwestrowa w górach – znajomi mają już wynajęty domek, będzie kilkanaście osób, taka stara paczka, to też zapowiada się całkiem przyzwoicie. Podpowie mi ktoś co mam wybrać? Bo naprawdę trudno mi się zdecydować.
Jeżeli o mnie chodzi, to zdecydowanie polecam góry. Uważam, że sylwester na nartach to doskonały pomysł. Oczywiście nie o to mi chodzi, żeby północ spędzać na stoku. Ale fajne wstać w pierwszy dzień nowego roku i poszusować.
Ja jednak wybrałem sylwestrowo-noworoczny wyjazd w góry i jestem tym nieco zawiedziony. To wszystko dlatego, że pogoda była naprawdę mało zimowa, a jednak przydałaby się taka. Nie było śniegu, więc niby stoki były sztucznie naśnieżone, ale to i tak nieco takie dziwne. Liczę jednak na to, że za rok będzie znacznie lepiej, bo lubię wybierać się w takie miejsca.